Wyspa Real
Siedziałam w ciepło-zimny dzień kwietnia na przystanku. Obok mnie pani, tak na oko 50-letnia. Była zamyślona, jakby zagłębiona w rozmowie ze sobą. Ale nie to rozwinęło mi w głowie cały pociąg myśli. Poniekąd towarowy. Otóż pani była elegancko i dobrze ubrana. Miała markową torebkę, skórzane buty, dobrych marek ubrania. Wyobraziłam sobie, że to może jakaś […]