Home Opinie Przy kafce Z cyklu: uliczne pogaduszki
Z cyklu: uliczne pogaduszki

Z cyklu: uliczne pogaduszki

0
0

Zdetonował mnie dziś pan w kolejce. W kolejce do okienka w brzydkim banku.

Cierpliwości nie mam za grosz. Nawet za dwa grosze. 40 min. czekania w banku, to dla mnie o 30 za dużo. Jedno okienko nieczynne, dwie bankowe panie coś omawiają i chichoczą, kolejka do jednej kasy spora. Moja pani obsługująca, jak zwinęła mi dowód i poszła na zaplecze coś zapytać, to łaskawie po 10 minutach wróciła. Patrzyłam więc z nudów, że ściany brudnawe, pracownice niestarannie ubrane, jakiś taki nieprofesjonalizm w powietrzu. I tak się nakręcałam, kwitnąc w tej kolejce zła i złośliwa w głowie.

Nagle stojący przede mną pan, tak na oko z 60 wiosen i jesieni, zagadnął mnie, jaki bym mu bank poleciła. I tak jakoś poleciała opowieść. O życiu, pracy, o miastach.

– Pani to młoda, w komputerze pewnie ma bank. Ja już stary, na internecie się nie znam.

Ale kiedyś byłem dobrym mechanikiem w Avii, w Świdniku. I licencję pilota mam. Byłem w jednym miejscu, ale tam nikt nie chciał ze mną gadać, niefajnie mnie potraktowali.

A w Świdniku dobrze się pracowało, nieźle zarabiało. Wie pani, Chełm to ładniejszy jest, ale tam to inne życie, inni ludzie. Bogacze!

– I myśli pan, że lepiej się tam żyje?
– No jasne, trochę tam pomieszkałem. Ale i Śląsk lubię, tam też kilka lat pracowałem. Takie miałem zmiany, że np. 20 dni pracowałem i potem 10 wolnego.
– Oj, to rodzina pewnie tęskniła?
– Hmm… dzieci już dorosłe mam, ale rodzina mi się rozpadła. Bo powiem pani, że kobiety to łase na pieniądze są.

Moja pracować nie musiała, ale ciągle coś było nie tak, ciągle mało. Ale np. w Hiszpanii mieszkałem chwilę i tam to fajne kobiety są, o mężów dbają.

Są tam takie domy uciech i żony to nawet chwalą się, że ich chłopy tam chodzą. Że tacy męscy są, a co pani myśli!
– Serio?! 🙂
– No, fajny kraj. Oj, teraz moja kolej. Do widzenia i wszystkiego dobrego.

Uśmiechnął się pan przepraszająco i podszedł do okienka wypłacać. Żałowałam, bo pewnie jeszcze sporo opowieści miał. Zapomniałam już oczywiście, że byłam zła i całkiem uśmiechnięta wyszłam z brzydkiego banku. I pomyślałam po raz kolejny, jakie to ludzie noszą w sobie różne życiorysy i historie.

Ktoś chętny do opisania? 😉

Katarzyna Józefacka

Fot. Aleksandra Machowicz-Jaworska

www.facebook.com/PrzyKafce/

REDAKCJA Redakcja wirtualnychelm.pl pracuje codziennie, aby dostarczyć Ci ciekawe i przydatne treści. Naszym najlepszym wynagrodzeniem jest Twoje zaangażowanie – udostępniaj proszę nasze teksty na Facebooku i buduj z nami społeczność wirtualnego Chełma!

SKOMENTUJ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *