Od 2 kwietnia rząd wprowadził obowiązek robienia zakupów w rękawiczkach ochronnych. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Porozrzucane i swobodnie rozwiewane przez wiatr rękawiczki na ulicy Lwowskiej i parkingu przy pobliskim supermarkecie ujawniają skalę problemu. Pytanie do ekspertów z Ministerstwa Zdrowia: czy w związku z nakazem używania rękawiczek przez klientów sklepów zagrożenie epidemiczne faktycznie zmalało czy wzrosło?
„Korzystaj z jednorazowych rękawiczek. Zdejmując rękawiczki, należy złapać jedną za brzeg i wywrócić ją wewnętrzną stroną na wierzch. Zdjętą rękawiczkę chwyć ręką w rękawiczce i identycznie zdejmij drugą. W ten sposób pierwsza rękawiczka znajdzie się wewnątrz drugiej. Zdjęte rękawiczki wyrzuć do zamkniętego kosza i dokładnie umyj ręce wodą z mydłem lub detergentem zawierającym minimum 60-procentowy alkohol.” – głosi w wydanych zaleceniach Ministerstwo Zdrowia.
Tylko, jaki to ma sens, jeśli często nie ma ich gdzie wyrzucić? Czy nie lepiej poprzestać na konsekwentnym przestrzeganiu dezynfekcji rąk przed wejściem do sklepu i po zrobieniu zakupów?
No related posts.