Home Edukacja W nauczycielskim świecie źle
W nauczycielskim świecie źle

W nauczycielskim świecie źle

0

Źle jest w nauczycielskim zawodzie, gorzej, niżby się wydawać mogło. (…)

Nauczycielstwo pauperyzuje się, spada pod względem materialnym na najniższy szczebel pozycji społecznej – do roli zapomnianego bakałarza, tkwiącego gdzieś na marginesie społecznego życia. Jest to fakt, który boli i upokarza nauczycielstwo, a boleć winien i społeczeństwo. Bo konsekwencje tego stanu rzeczy są większe niżby się wydawać mogło. W ślad za pauperyzacją materialną idzie i pauperyzacja moralna zawodu nauczycielskiego. A jest to zjawisko bardzo niebezpieczne, które musi odbić się na stanie kultury naszej i szczególniej kultury szerokich mas społeczeństwa. (…)

Nazywa się go jeszcze, w dnie uroczyste, wychowawcą narodu, ale chyba dla kpin. Ze stosunku władz szkolnych do nauczyciela znikł najważniejszy czynnik – zaufanie, a zastąpiono go drobiazgową biurokracją przytłaczającą obie strony. Setki kwestionariuszy, ankiet, wykazów, konspektów, sprawozdań i innego balastu biurokratycznego wysysają gros energii i czasu, którego brak na pozytywną pracę wychowawczą, tak niezwykle trudną i ciężką (…) Władza szkolna przestała być opiekunem nauczyciela i doradcą pedagogicznym, a stała się egzekutorem, prawie zawsze niezadowolonym i szukającym „dziury w całem”.

Tak jest na terenie szkoły. A poza szkołą czynnik władzy nauczycielskiej mnoży się i uwielokratnia. Starosta, wójt, sołtys, ksiądz, a nawet każdy poszczególny rodzic – i największe bodaj nieszczęście nauczyciela, stowarzyszenia i instytucje społeczne. Każdy prezes uważa za punkt honoru sięgnąć po pracę nauczyciela. A jeśliby nie chciał – groźby, szykany, skargi, a nawet – czegoż nie mogą zdziałać stosunki – przeniesienia „dla dobra szkoły”, a może być i zwolnienie. Że w takim stanie rzeczy deprawuje się duszę nauczyciela, że czapkuje on na prawo i lewo, że przeradza się w serwilistę, że kłamie, po prostu kłamie, bo postępuje wbrew swoim przekonaniom, aby tylko utrzymać się na powierzchni życia – jest rzeczą zrozumiałą i uzasadnioną. (…)

O stosunku społeczeństwa do nauczyciela nie mówmy – ono wzoruje się na „czynniku władzy”. Nigdy nie był on zupełnie poprawny. A dziś – wiadomo, i społeczeństwo jest zdenerwowane i samo nie wie często, czego chce.

Jest źle w nauczycielskim świecie, bardzo źle. Jeżeli władze szkolne nie ujawnią jakiejś zdecydowanie pozytywnej polityki w stosunku do nauczyciela, jeśli nie staną z nim do walki o właściwą w hierarchii społecznej pozycję, jeśli nie ustabilizują go na szczeblu odpowiadającym naprawdę wychowawcy narodu – słowem jeśli nie zmienią swego stosunku do nauczyciela, na inny lepszy, mniej urzędowy, a bardziej zatroskany o prawdziwe dobro szkoły – konsekwencje będą smutne. Na stanowisko głodomora, nie mającego nawet własnego „ja”, poniżanego przez wszystkich, tkwiącego gdzieś na marginesie życia – reflektować będzie tylko element społecznie najlichszy, nie znajdujący pracy i chleba w zawodach innych. A to byłoby klęską dla szkoły polskiej.

Al. R.

Artykuł „W nauczycielskim świecie źle” ukazał się 85 lat temu na łamach „Kuriera Porannego” z 30 sierpnia 1934 r.

REDAKCJA Redakcja wirtualnychelm.pl pracuje codziennie, aby dostarczyć Ci ciekawe i przydatne treści. Naszym najlepszym wynagrodzeniem jest Twoje zaangażowanie – udostępniaj proszę nasze teksty na Facebooku i buduj z nami społeczność wirtualnego Chełma!

SKOMENTUJ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *