Chełmska noc kultury
Dlaczego Noc Kultury w Chełmie zaczyna się w samo południe? I co wspólnego z ideą Nocy Kultury ma piknik rekreacyjno-zdrowotny promujący niezdrowe grillowanie? Albo zwiedzanie krypt kościelnych czy podziemi kredowych? Tych ostatnich w iście ekspresowym tempie, ponieważ zejścia zaplanowano co kwadrans, a nie jak w poprzednich edycjach Nocy Kultury co pół godziny. Może, skoro miejskim urzędnikom brak inwencji, wyczarujmy sami w pospolitym ruszeniu na przykład miejski happening i na jedną noc zmieńmy Chełm w Miasto Duchów, a muzealną Noc Kultury w radosną Noc z Duchami? Tłumy mieszkańców na ulicach przebranych za duchy, to już kiedyś było. Pamiętacie, ile przy tym było zabawy?
31 sierpnia, w ostatnią sobotę wakacji, prezydent Chełma zaprasza na Noc Kultury, która – niestety – dobitnie pokazuje ciemną stronę chełmskiej kultury. Gdyby nie program włączonego do Nocy Kultury drugiego dnia Festiwalu Kultury Żydowskiej (godz. 12.00-22.00) organizowanego przez Chełmski Dom Kultur mielibyśmy powtórkę z Nocy Muzeów plus piknik sportowy i występy taneczne dzieci.
Przypomnijmy. Noc Kultury to wymyślony przed laty w Lublinie (później podchwycony przez inne miasta) festiwal miejski trwający tylko przez jedną jedyną noc w roku (od 19.00 do 2.00), podczas którego przestrzenią miejską rządzą artyści i mieszkańcy. I nie chodzi w tym całym zamieszaniu o nocne bezpłatne zwiedzanie muzeów (od tego jest Noc Muzeów), ale o aktywny i spontaniczny udział mieszkańców w różnego rodzaju multidyscyplinarnych wydarzeniach artystycznych i eksperymentach organizowanych w różnych punktach miasta.
Na Noc Kultury przede wszystkim trzeba mieć pomysł. A tego chełmscy urzędnicy od kultury nie mają. Łatają jedynie jakoś dziury w kalendarzu imprez. Samo udostępnienie mieszkańcom bezpłatnego zwiedzania muzeów to zdecydowanie za mało jak na Noc Kultury.
A że da się w Chełmie zrobić coś ciekawego i jak bardzo chełmianie są zainteresowani działaniami kulturalnymi w przestrzeni miejskiej – najlepszym dowodem czerwcowy niezależny Festiwal Niezła Sztuka na placu Łuczkowskiego.
Kamirianna