Goło i niewesoło
Opustoszałe witryny sklepowe z ogłoszeniami o lokalach do wynajęcia, kebaby, lombardy, firmy pożyczkowe, sklepy z używaną odzieżą sprawiają, że Chełm coraz bardziej zaczyna przypominać miasto widmo.
Lada moment wraz z otwarciem w Chełmie pierwszej (i ostatniej) galerii handlowej, przynajmniej na jakiś czas, tam skoncentruje się życie mieszkańców miasta. Czy miasto jest na to przygotowane choćby komunikacyjnie? I co z popadającym w ruinę centrum już dziś straszącym handlowo-usługowymi pustostanami?
Jak dotąd jedynym pomysłem na rewitalizację historycznej części Chełma jest groteskowa prezydencka fantazja wzniesienia na rynku atrapy dawnego ratusza. Do ożywienia śródmieścia w oczywisty sposób nie przyczyni się także realizacja równie kontrowersyjnych planów Jakuba Banaszka przeniesienia urzędu miasta z ulicy Lubelskiej do Gmachu.
Chełma realnie nie zdoła ożywić nawet najusilniej uprawiana w mediach propaganda sukcesu. „Galerii i igrzysk!” – w tym przypadku nie wystarczy. Co gorsze, chaotyczne, nieprzemyślane i pośpieszne próby pozyskiwania środków finansowych z funduszów europejskich (choć bardzo pożądane), wobec braku spójnej koncepcji zrównoważonego rozwoju miasta, zaowocować mogą kolejnymi kompletnie nietrafionymi i kosztownymi w przyszłości (finansowo i społecznie) dla mieszkańców inwestycjami.
No related posts.