Niech pamięć o zmarłych nie tonie w śmieciach
Pamiętając o zmarłych, nie zapominajmy o przyszłych pokoleniach. Najpiękniejsze znicze i wiązanki szybko trafią na wysypiska. Nie dekorujmy grobów tonami śmieci z plastiku i szkła, które przeważnie nie nadają się do recyklingu. Nie zatruwajmy powietrza, paląc dziesiątki zniczy. Mniej dekoracji na grobach, to więcej czasu na zadumę i wspomnienia.
W Polsce sprzedaje się najwięcej zniczy w Europie. W czasie spalania parafiny i ołowianych knotów powstają szkodliwe i rakotwórcze związki. Ile zniczy co roku płonie na chełmskich nekropoliach? Tylko na cmentarzu komunalnym znajduje się kilkanaście tysięcy grobów. Ile ton śmieci rocznie wywozi się z cmentarzy i ile za to wszyscy pośrednio płacimy? Takie informacje powinny być podawane do publicznej wiadomości, żeby uświadomić społeczeństwu skalę marnotrawstwa.
Polskie cmentarze generują horrendalne ilości śmieci, których utylizacja z roku na rok kosztuje coraz więcej. Nawet po selektywnej zbiórce odpady cmentarne są w tak znacznym stopniu zanieczyszczone, że wyklucza to możliwość ich powtórnego przetworzenia. Odpady organiczne zwykle wyrzucane są razem z doniczkami. Wieńce z naturalnych gałęzi i plastikowych kwiatów powiązanych drutami wykonanymi z różnych metali są bardzo trudne do rozdzielenia. Kryteriów surowców wtórnych nie spełniają również ani zawierające spore ilości metali ciężkich tworzywa używane do produkcji sztucznych kolorowych kwiatów, ani okopcone i zabrudzone parafiną szkło ze zniczy, często z elementami metalowymi i plastikowymi. Stąd przeważnie na cmentarzach rezygnuje się z segregacji odpadów.
A przecież, aby – pięknej skądinąd – polskiej tradycji stało się zadość, wystarczy jeden symboliczny znicz, a dekoracje mogą być w doniczkach glinianych lub ceramicznych i wykonane wyłącznie z surowców naturalnych – z suszonych kwiatów, traw i roślin ozdobnych, kory, mchu czy szyszek.